Calpe wcale nie jest sralpe.
10 dni, 22 osobowości oraz miejsce, w którym każdy kolarz czuje się po prostu dobrze.
To co wyróżnia Nasze zgrupowania to z pewnością atmosfera. To, jak każdy siebie wzajemnie traktuje, wysłucha, podpowie, wesprze i pomoże. Jesteśmy grupą, która z pewnością nie zostawi drugiej osoby na lodzie i każdy dzięki temu czuje się po prostu bezpiecznie. Znamy swoje zachowania, wiemy na co kogo stać i jak rozwiązywać problemy.
To było dziesięć pięknych dni, ok 920km i 13000m – przewyższenia, dni przepełnionych niesamowitymi widokami, wymagającymi podjazdami i zjazdami. Każdy rewelacyjnie się w tym odnalazł. Wypiliśmy klasycznie hektolitry cortado, omówiliśmy niezliczoną ilośc tematów, a co najważniejsze – świetnie się przy tym wszystkim bawiliśmy.
Założone cele zostały zrealizowane, każdy wykonał na prawdę solidną pracę, wykazał się determinacją i zaangażowaniem, a nie ukrywajmy – jest to jeden z najważniejszych aspektów w treningu.
Dla Nas organizatorów, był to również czas na zebranie kolejnego doświadczenia, czas obserwacji i wymyślania kolejnych rzeczy i rozwiązań, aby następnym razem było jeszcze lepiej. Jesteście Naszą motywacją, dodajecie energii, która napawa do rozwijania się jeszcze bardziej niż dotychczas. Był to wyjątkowy czas.
A teraz? Wróciliśmy bezpiecznie. Każdy już z pewnością wypił kubek ulubionej kawy w swoim domu, przegląda się w lustrze i widzi brązowe odcięcia na swoich rękach, nogach i twarzy, a w galerii, w telefonie przegląda setki zdjęć widoków i fajnych ludzi. I zapewne w głowie zadaje sobie pytanie…”kiedy to tak szybko zleciało?”. No właśnie…kiedy? Wracamy do rzeczywistości, pogoda za oknem całkiem dobrze wygląda, bierzemy się do dalszej pracy, aby jak najlepiej wykorzystać przepracowaną formę w Hiszpanii.
Mamy pełną świadomość, że bez pomocy innych osób, to zgrupowanie nie miałoby tak pozytywnego oddźwięku. Wszystko wyszło Nam zgodnie z planem, ale to przede wszystkim zasługa Moich Podopiecznych, z którymi współpraca opiera się na naprawdę wyjątkowych relacjach.
Słowa podziękowania kieruje jeszcze do:
Klaudia Kowalska – za pomoc w organizacji oraz „ogarnięcie” tematów social mediowych. Każde zdjęcie, podsumowanie, relacja z tego zgrupowania – za tym kryje się Klaudia.
Lukas Wypcholl – za wspólne 60h w podróży oraz pomoc w organizacji dodatkowego miejsca bagażowego. Przyczepa od MebloMiar będzie już Naszym nieodłącznym elementem na kolejnych zgrupowaniach. Dzięki!
Firmie re-sport.pl – za możliwość wypożyczenia systemu do regeneracji Pulse Pro 2.0. Urządzenia spisały się na medal.
Anita Wenta, IG – LaCheffA – za najlepszy catering podczas trwania Naszego zgrupowania. Polecam, bo naprawdę posiłki są wyśmienite. Dodatkowo mieliśmy możliwość zaplanowania całego jadłospisu, dzień pod dniu dla każdego z osobna. Taka współpraca to wielka przyjemność.
Do zobaczenia za rok